Wznowienie publikacji św. p. dr. Jana Baszanowskiego "Handel wołami w Polsce w XVI - XVIII w."

JJ

 

Wznowienie publikacji św. p. dr. Jana Baszanowskiego "Handel wołami w Polsce w XVI - XVIII w." Autor omawia szczegółowo najważniejszy po handlu zbożem obszar gospodarczej aktywności szlachty, mieszczan i żydów zamieszkujących I Rzeczpospolitą - handel wołami. Można by w tym miejscu spokojnie napisać - wielki handel wołami, bo stada pędzone przez południowe obszary Rzeczpospolitej, liczyły dziesiątki tysięcy sztuk. Woły pędzono z Mołdawii, Wołoszczyzny, Ukrainy, a sprzedawano w Rzeszy, we Francji, a nawet w Londynie. Do dalekich miast płynęła już, rzecz jasna wołowina, zasolona w beczkach. Woły bowiem szlachtowano nad Wisłą, skąd mięso spławiane było do Gdańska i nad Odrą w Brzegu, skąd transportowano je do Szczecina. Wołowina była dla Rzeczpospolitej skutecznym narzędziem politycznego szantażu. Kiedy cesarz Karol V, próbował ingerować w relacje pomiędzy królem Zygmuntem a Albrechtem Hohenzollernem, Kraków zagroził Niemcom wstrzymaniem dostaw wołowiny. Przepędy wołów były pretekstem do dokonywania miliardowych nadużyć i oszustw. Jan Baszanowski opisuje ciągnący się latami proces przeciwko Jakubowi Fuggerowi, który był największym importerem wołowiny w Rzeszy, początku XVI wieku, na sprawę wezwano ponad 1000 świadków. Autor, nie łamiąc konwencji dzieła naukowego przedstawia nam świat fascynujący i niedostępny dziś zmysłom, ze względu na to, że handel wołami, na którym opierała się potęga Rzeczpospolitej nie znalazł swojego miejsca w popkulturze. Spróbujmy więc dziś tu przywołać choć częściowo ten niezwykły klimat wielkich interesów, wielkiej polityki i ogromnych zysków.

Pokaż rejestr zmian

Data publikacji: piątek, 10. Marzec 2017 - 09:26; osoba wprowadzająca: Importer Automatyczny Ostatnia zmiana: piątek, 10. Marzec 2017 - 09:26; osoba wprowadzająca: Importer Automatyczny